Dla "Niego" gotowa jestem zrobić nawet prawo jazdy! :)
Tym czasem nie mam prawa jazdy ale mam wózek i często nim jeżdżę ;)
Właściwie stale...
Przemieszczanie się jest dla mnie nie lada problemem. Celowo piszę "przemieszczanie" a nie używam słowa "chodzenie", bo jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Owszem udaje mi się przejść kilkanaście metrów, ale potem muszę usiąść. Tracę całkowicie czucie w nogach i przestają mnie "słuchać". Na wózku sama nie dam rady jeździć - mam za słabe ręce, tak samo jest z kulami czy tzw. balkonikiem. Skrzywienie kręgosłupa i słabe ręce, do tego brak czucia w stopach nie dają mi szans na korzystanie z tego typu pomocy. Najpewniej czuje się trzymając kogoś pod rękę. No, albo z koszykiem w marketach :D Nieźle idzie mi się też z kijami do nordic walking.
Tym czasem nie mam prawa jazdy ale mam wózek i często nim jeżdżę ;)
Właściwie stale...
Przemieszczanie się jest dla mnie nie lada problemem. Celowo piszę "przemieszczanie" a nie używam słowa "chodzenie", bo jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Owszem udaje mi się przejść kilkanaście metrów, ale potem muszę usiąść. Tracę całkowicie czucie w nogach i przestają mnie "słuchać". Na wózku sama nie dam rady jeździć - mam za słabe ręce, tak samo jest z kulami czy tzw. balkonikiem. Skrzywienie kręgosłupa i słabe ręce, do tego brak czucia w stopach nie dają mi szans na korzystanie z tego typu pomocy. Najpewniej czuje się trzymając kogoś pod rękę. No, albo z koszykiem w marketach :D Nieźle idzie mi się też z kijami do nordic walking.
Wózek elektryczny też nie wchodzi w grę. Po pierwsze nie mam szans na dofinansowanie, bo jestem "za zdrowa" i ruszam rękami, po drugie takim wózkiem gdzie pojadę? Żeby go przetransportować trzeba mieć auto odpowiednio wyposażone i duże, i garaż.
Dlatego wolę jednak zwykły wózek, tyle że ktoś mi go musi pchać...
Bardzo poważnie myślałam o zrobieniu prawo jazdy, ALE:
- Nie dostanę dotacji bo nie chodzę do szkoły... a do szkoły nie chodzę bo nie mam jak się do niej dostać.
- Problemem jest też fakt, że żeby zdawać muszę mieć własne auto! Odpowiednio przystosowane do mojej niepełnosprawności.
- Nie dostanę dotacji do przystosowania auta dla mojej niepełnosprawności, bo MUSZĘ mieć prawo jazdy :D:D:D:D:D:D
I teraz pytanie, co jak nie zdam egzaminów? :D:D:D Zostanie mi auto na pamiątkę :D a ja dalej będę potrzebować chętnego do pchania wózka, albo zostaje mi siedzenie w domu jak w tej chwili...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!